Świąteczne zwycięstwo

Świąteczne zwycięstwo

Po dobrym, prawie dwumiesięcznym okresie przygotowawczym Jastrząb przystąpił do długo wyczekiwanej rundy wiosennej. Wydawało się, że patrząc na tabelę drużyna pogra bardziej defensywnie. Byliśmy na dwunastej pozycji, podczas gdy goście zajmowali piątą lokatę. Mecz rozpoczęła drużyna z Małkini i szybko odebraliśmy piłkę. Już po pierwszej akcji sędzia wskazał po faulu na jedenastkę. Polkowski dopadł do piłki i bezbłędnie pokonał bramkarza przeciwnika. Po bramce MKS przystąpił do ofensywy. W ósmej minucie już mogła paść bramka, jednak dwukrotne strzały zablokował grający na obronie Mularczyk. Goście dalej przeważał w ataku. W 16 minucie mieli oni kolejną okazję, poprzez wykonywanie rzutu wolnego. Na nasze szczęście sędzia odgwizdał spalonego. Podczas tego spotkania Barbasiewicz bronił bardzo dobre, co było to widać zwłaszcza w 27 minucie i w następnej, interweniując odpowiednio sam na sam. Jednak my też mieliśmy trochę okazji. W 34 minucie Polkowski mógł po raz kolejny wpisać się na listę strzelców, ale trochę pogubił się i bramkarz wybił piłkę w bok. Można też pochwalić jednego z zawodników Małkini, który trafił minimalnie nad poprzeczkę. Do końca pierwszej połowy nic ciekawego się nie zdarzyło. Na trybunach było trochę kibiców, oglądających mecz ligowy z zachwytem.
Na początku drugiej połowie to goście przystąpili do ataku. Starali się zdobyć bramkę, aby wyrównać stan meczu. Tymczasem w 54 minucie w wyniku niefortunnego dośrodkowania Antolaka piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Cztery minuty później Krasnodębski próbował z rzutu wolnego zaskoczył bramkarza, jednakże niewiele brakowało do trzeciej bramki. Po tym MKS nasiłał swoje ataki, próbując zmusić nas do kapitulacji. Gościom brakowało szczęścia. Obrońcy starali się wybijać piłkę albo grać kontrę. A to też nasz bramkarz interweniował w ważnych sytuacjach, chroniąc zespół od remisu, a w najgorszym razie porażki. W 87 minucie po prostopadłym podaniu Polkowski strzelił kolejną bramkę, dobijając kompletnie zespół z Małkini Górnej. Wydawało się, że najlepszy strzelec w klubie będzie na spalonym (jak to często bywało w drugiej połowie), jednak boczny sędzia nic nie zobaczył. Przyjezdni jeszcze próbowali strzelić honorową bramkę, lecz zabrakło czasu. Po pięciu doliczonych minutach sędzia zakończył to spotkanie. Zawodnicy Jastrzębia, ucieszeni jakże ważnym zwycięstwem nad spadkowiczem z LO, na środku boiska zaśpiewali "Tak się bawi, Żeliszew".
Następny mecz drużyna z Żeliszewa zagra z kolejną z drużyn tzw. grupy walczącej o awans, czyli Tęczą Korczew. Spotkanie tych drużyn odbędzie się w niedzielę o 14.00. Zapraszamy.

Jastrząb Żeliszew-MKS Małkinia 3:0 (1:0)
2x Polkowski
Antolak

Skład: Barbasiewicz-Kowalczyk (70' C. Roman), Gładysz, Mularczyk, Krasnodębski-Antolak (78' Rytel), Iskra, Sadowiak (90' Komar), Jóźwiak (50' P. Roman)-Strojek, Polkowski (90' Gasek)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości