Polonez rozbity
Sytuacja w obecnej tabeli nie była dla nas jeszcze jasna. Mimo to, że zdobyliśmy wcześniej dziewięć punktów z rzędu (w 20-22 kolejce: Jastrząb-Jutrzenka 3:1, Świt-Jastrząb 2:6, Jastrząb-Tęcza S. 2:1), to jednak nie byliśmy pewni utrzymania. Zwycięstwo w tym meczu upewniłoby nas w utrzymaniu się.
Mecz rozpoczął się od obustronnych ataków. Jednak to gospodarze mogli zadać na początku ciosy. Już w 4 minucie Polonez mógł cieszyć się z bramki. W pole karne wbiegało dwóch zawodników, którzy prawdopodobnie nie byli na spalonym. Jednak po podaniu z lewej strony napastnik zespołu z Mordów został powstrzymany przez jednego z naszych obrońców. Polonez próbował jeszcze mocno atakować w 10 i 12 minucie, ale także bezskutecznie, nie trafiając do bramki. W tym czasie gospodarze byli częściej przy piłce. Po przerwie na wodę to my zaczęliśmy przejmować inicjatywę. W 30 minucie strzałem z daleka Sadowiak wycelował obok bramki. Ten sam zawodnik próbował w 36 minucie z prawego skrzydła zaskoczyć bramkarza, jednak też przeliczył się co do strzału. Minutę później po dobrym podaniu od Roguskiego Sadowiak, gracz jeden z aktywniejszych obecnie na boisku, mija bramkarza Poloneza i trafia do siatki. Dwie minuty potem zawodnicy z Mordów mieli doskonałą okazję po faulu na jednego z ich zawodników na wyrównanie. Po wykonaniu stałego fragmentu piłka leciała minimalnie obok słupka. Mogliśmy jeszcze w końcówce wyjść korzystniej z pierwszej połowy po rzucie rożnym, ale nie udało się niestety. Można powiedzieć, że mieliśmy na początku trochę szczęścia, co zawsze to może być przydatne.
Po zmianie stron Jastrząb dalej przeważa na boisku. W 50 minucie Rytel miał wspaniałą okazję do pokonania bramkarza. Piłka zmierzała do bramkarza, jednak on zdążył do piłki i przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Cztery minuty później po faulu mieliśmy kolejną sytuację bramkową. Z rzutu wolnego wykonanego przez Iskrę futbolówkę dostał Komar, który próbował strzelać, lecz zagrodzili go obrońcy Poloneza. Podał na czystą pozycję do Sadowiaka, jednak nie wyszedł mu dobry strzał, gdyż nie trafił czysto. W 63 minucie Rytel mógł za drugim razem pokonać goalkeepera naszych przeciwników. Po dobrym podaniu jednak zawodnik zawiódł nas, strzelając wysoko nad poprzeczką. Dwie minuty później na listę strzelców mógł wpisać się Polkowski. Po dośrodkowaniu od Strojka z lewego skrzydła Szczurek przeniósł głową piłkę obok bramki. Moglibyśmy też cieszyć się z gola w 69 minucie. Po dobrym rozegraniu do piłki podchodzi Sadowiak, który podaje do Rytela. Jednak on nie wykorzystał tej sytuacji. Kolejną okazję Rytel miał w 73 minucie, po raz kolejny nie mógł w stanie pokonać goalkeeper gospodarzy. W 85 minucie padła bramka dla naszego zespołu. Iskra dostał piłkę i przymierzył ją w stronę bramkarza. Jednak ostatni zawodnik obrony źle interweniował i wpuścił futbolówkę do siatki. W doliczonym czasie Polonez mógł liczyć choć jeszcze na jedną bramkę. Z okolic pola karnego jeden z zawodników strzelił ładnie, jednak Barbasiewicz popisał się jeszcze ładniejszą interwencją. Po wykonaniu tego rzutu rożnego sędzia zagwizdał po raz ostatni w tym spotkaniu.
Dla nas to jest dobra wiadomość, gdyż utrzymanie się w A-klasie stało się faktem. Po porażce Jutrzenki wskoczyliśmy na ósmą pozycję. Jastrząb rozegra w następnym tygodniu w niedzielę mecz z zespołem, który jest już pewny spadku, czyli Nojszewianką. Patrząc na następne mecze, mamy szansę powalczyć jeszcze o siódmą lokatę, mimo niekorzystnych wyników z obecną siódmą drużyną, Grodziskiem. Zapraszamy na mecz 25. kolejki.
Polonez Mordy-Jastrząb Żeliszew 0:2 (0:1)
Sadowiak
Iskra
Skład: Barbasiewicz-Gasek, Pluta, Mularczyk, C. Roman (46' Antolak)-Roguski (60' Polkowski), Sadowiak, Iskra, Komar (87' Jóźwiak), Rytel (74' Kowalczyk)-Strojek